Portfolio - realizacje i referencje

W tej zakładce znajdziecie niektóre z moich realizacji.
Niestety nie wszystkie uda się tu zamieścić, ale to, co robię na bieżąco lub to, co odnajdę w swoich archiwach chętnie Wam pokażę.


Zachęcam do wystawiania komentarzy.
Ciekawa jestem Waszej opinii o moich pracach.

środa, 12 czerwca 2013


W lecie 2013r. zadebiutowałam jako organizatorka ślubu i przyjęcia weselnego. To było najprzyjemniejsze i najbardziej udane wesele, w jakim miałam  przyjemność brać udział. Było tak pięknie za sprawą Młodej Pary - cudownych, kochających się ludzi.
A, że również moja praca się do tego przyczyniła poświadczają Nowożeńcy...
 Wszystkim Wam życzę takich imprez, i takich związków :)

Dobre słowo w sprawie królików

Dziś otrzymałam  list z referencjami z Instytutu Adama Mickiewicza, z Warszawy.
Realizowałam dla nich kostiumy teatralne wg swojego pomysłu. Nie sama rzecz jasna. Cudu, którego realizacja trwała zaledwie 5 dni dokonałam z super wystrzałową Phenomeno - Gosią Kulczycką.
Spisała się na medal i tym oto sposobem, pomimo okropnej presji czasu dokonałyśmy tego.
Nasz zleceniodawca nie krył zachwytu.





Nasze kostiumy poleciały do Wielkiej Brytanii promować polską kulturę!

Te czapki, to gadżety zrobione przez Lothlory dla twórców festiwalu Don't Panic We Are From Poland.
Kilka słów o imprezie cytowanych z fun page'u na FB, niestety mocno zaniedbanej...
"W grudniu 2008 roku miała miejsce pierwsza edycja międzynarodowej konferencji oraz showcase'u Don't Panic! We're from Poland zorganizowanej przez Tomo Żyżyka (shortcut.pl) przy współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza (culture.pl) oraz m. s. Warszawa.

Impreza okazała się sukcesem! Wyróżnienie w kulturalnym podsumowaniu roku – tygodnik Przekrój
oraz nominacje w kategorii wydarzenie - Program 3 Polskiego Radia, Nocne Marki – Aktivist."



Bardzo miły, malutki lokalny festyn odbył się wczoraj tuż koło mojego domu. Miejski Ośrodek pomocy Rodzinie zorganizował festyn rękami właścicieli Gościńca Arkadia. na ich pięknym terenie dzieciaki mogły zjeżdżać  i bawić się na dmuchańcach, skakać na trampolinie, jeździć konno i pomalować sobie buźki w różne, dowolnie wybrane wzory. Do tego konferansjer prowadził zabawy z nagrodami a w tle było kilka stoisk z poczęstunkiem. Wszystko absolutnie bezpłatnie!
Ja malowałam buźki.

Mój mały punkcik cieszył się dużym zainteresowaniem, i przyjmował małych klientów jeszcze godzinę po zakończonej zabawie ... :)
To najlepszy z możliwych komplement dla mojej pracy.
Było kilka wzorów do wybrania, dla tych, którzy mięli niesprecyzowane oczekiwania.
Malowałam też wszystkie inne propozycje, które dzieci sobie życzyły. niestety żaden dorosły nie odważył się na taką formę zabawy... :(
Wczorajszy dzień zdominowały kotki, tygryski i motyle. Oczywiście każdy był inny...


Mam nadzieję,  że powtórzymy to za rok :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz