sobota, 14 lipca 2012

Niedzielny poranek.
Pracę w korporacji zakończyłam 15 dni temu. Zregenerowałam siły. Zobaczyłam znowu przyrodę, znajomych... tylko w mieszkaniu nic nie mogę zobaczyć, bo nazbierane, piętrzące się często w pudlach rzeczy przesłaniają mi widok.... ale i z tym sobie poradzę.
Syn wyjechał na wakacje.... Spokój....
Tyle mam pomysłów, że nie nadążam z realizacją. Ale najpilniejsze sprawy już zostały pozałatwiane...
Teraz:
organizacja ślubu Ani
wykończenie filcowych akcesoriów ślubnych haftami - zrobię zdjęcia i pokażę jak wyszło..
renowacja mebli- tez wstawię foty.
Właśnie zajmuję się odnowieniem kilku mebli. Fajna robota, choć ciągle się uczę...
Jakbyście mięli takie mebelki - przyjmę do zrobienia;)
Pierwszy raz będę kłaść politurę - Duże wyzwanie!
Chyba ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz