Ja malowałam buźki.
Mój mały punkcik cieszył się dużym zainteresowaniem, i przyjmował małych klientów jeszcze godzinę po zakończonej zabawie ... :)
To najlepszy z możliwych komplement dla mojej pracy.
Było kilka wzorów do wybrania, dla tych, którzy mięli niesprecyzowane oczekiwania.
Malowałam też wszystkie inne propozycje, które dzieci sobie życzyły. niestety żaden z dorosłych nie odważył się na taką formę zabawy... :(
Wczorajszy dzień zdominowały kotki, tygryski i motyle. Oczywiście każdy był inny...
Mam nadzieję, że powtórzymy to za rok :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz